wtorek, 4 listopada 2014

Historia moich włosów

Cześć dziś będzie o moich włosach i histori ich przemiany.

Niestety moje włosy są kapryśne to znaczy ciężkie do ułożenia, z natury są grube i mam ich strasznie dużo, puszą się niesamowicie no i wiele już przeszły. Miałam już kolory na włosach takie jak: czerwony, ciemny brązowy, kolor podchodzący pod pomarańczowy, karmelowy  i blond. Obecnie wróciłam do naturalnego koloru jest nim ciemny brąz i nie planuje tego zmieniać do czasu aż mi odrosną do wymażonej długości. Poniżej pokaże wam kilka zdjęć co moje włosy mósiały przejść przez moje kaprysy :)


1.

2. 

3.

4.

5. 

6. 

7. 

8. 

9. 

10. 

11. 


Zdjęcie nr 1 - tak wyglądały moje włosy w latach gimnazjalnych, blond pasemka były pierwszą ingerencją w kolor moich włosów.
Na drugim zdjęciu mam już krótsze włosy i lekko rozjaśnione.
3 zdjecie włosy są już dłuższe ale kolor ten sam co wcześniej.
Na 4 zdjęciu powrót do naturalnego koloru i długości, tutaj widać jak grube mam włosy.
5 zdjęcie - znowu włosy wystopniowane do ramion i w ciemniejszym odcieniu.
Na 6 zdjęciu możecie zobaczyć moja czerwoną " kitke" - kucyk to dość częste uczesanie jakie nosze, gdyż często nie mam siły walczyć z mymi włosami o to by się układały jak ja che - no cóż one żyją często własnym życiem.
7 zdjecie po zejściu z koloru czerwieni zapragnełam coś jaśniejszego i był to kolor podchodzący pod karmel przy tym też przeszłam zabieg rekonstrukcji włosów Joico po czym moje włosy były gładkie i lśniące.
8 zdjęcie to efekt eksperymentu z rozjaśniaczem, niestety jestem bardzo niecierpliwą osobą i zabardzo się pośpieszyłam, byłam ciekawa jak bym wyglądała w blondzie i zamiast blondu wyszedl pomarańczowy - bardzo podobał mi się ten kolor bym go sobie zostawiła na dłużej ale niestety w tamtym czasie nierównomiernie mi to wyszło i miałam aż trzy kolory na głowie, przeważał właśnie pomarańczowy ale gdzie nie gdzie był blond i brąz.
9 zdjęcie to efekt pracy fryzjera który poratował mnie po kolorze pomarańczowym, wyszedł blond tak jak chciałam, ale niestety te ostatnie zabiegi zniszczyły tak moje włosy, że bez próby odbudowania ich postanowiłam je ściąć to była odważna decyzja z mojej strony ponieważ jeszcze aż tak krótkich włosów to nie miałam. Do tej pory ścinałam włosy tylko do ramion przy czym je stopniując aż tu nagle ciach.
Efek jest widoczny na zdjęciu nr 10, powróciłam do naturalnego koloru, i postanowiłam hodować włosy do długości jakie miała na zdjęciu nr 4.
Zdjęcie nr 11 jest aktualnym zdjęciem, regularnie podcinam co 3 miesiące koncówki by wyrównać włosy. Na większości tych zdjęć widać już ułożone włosy, wyprostowane za pomocą prostownicy, moje włosy się kręcą przy końcach co mi nie przeszkadza ale niestety strasznie się puszą i temu często używam prostownicy by trochę zeszły z objętości.

Natępny post będzie już napewno o mojej pielęgnacji włosów. A na dzisiaj to tyle.

xoxo Catherine



Powrót po długiej przerwie


Witajcie po bardzo długiej przerwie. Nie było mnie dobre kilka miesięcy ale jestem już z powrotem, z nowymi pomysłami, wyzwaniami i zainteresowaniami. 
Zacznę od tego co u mnie nowego słychać. A więc zdecydowałam się uczyć na kosmetyczkę tak  dla siebie, chcę poznać kosmetyke pielęgnacyjną i upiększającą dłoni, twarzy, stóp - calego ciała. Zagłębić się bardziej w tym temacie i poznać nowe sposoby, metody dbania o swój wygląd i zdrowie. 
Będe wam pokazywać moje postępy w nauce manicure, pedicure itp.  pisać o nowaościach u mnie, o osiągnieciach wyznaczonych celów i wielu innych ciekawych sprawach.
Tym razem postaram się pisać posty bardziej systematycznie i nie robić juz tak długich przerw.

Mam nadzieję, że moje niektóre przemyślenia będą pomocne dla was i będe mogła też wielu ciekawych rzeczy dowiedzieć się od was. 

W następnym poście napisze coś o mojej pielęgnacji włosów i nowych nabytkach kosmetycznych 
związanych z tym tematem. 

xoxo Catherine 

wtorek, 8 kwietnia 2014

Urodzinowo...

Witajcie 


W końcu znalazłam trochę czasu i mogę wam się pochwalić prezentami które otrzymałam z okazji 22 urodzin które,  miały miejsce 4 kwietnia. Nie organizowałam żadnej imprezy  z tej okazji,  tak naprawdę planowałam ją przełożyć na inny termin, ponieważ weekend spędzałam w szkole. Ale rodzinka i tak mnie zaskoczyła i dostałam kilka drobiazgów.








Na zdjęciu obok możecie zobaczyć ciastko które upiekła mi mama z okazji moich urodzin, jest w kształcie motyla :D jej :D , oraz dostałam  od niej pudełko belgijskich czekoladek. 









Dostałam również bukiet herbacianych róż, które ślicznie pachną :)











A oto reszta moich prezentów:  Yerba  Mate - no niestety muszę sobie kupić teraz tylko nową materę i bombilię bo te co mam to już się zużyły, filiżanka ze wzorkiem, trzepaczką i mini tarką - uroczy zestaw do kawy :) i  kartkę na urodziny z motylkiem :)  - od starszej siostry , kubek od młodszej siostry - to nie prawda wcale nie jestem taką diablicą ;), oraz Advocat i pudełko  rafaello którego nie ma niestety na zdjęciu - od cioci H.







Oraz dostałam prześliczną i uroczą piżamkę od cioci A.
















Kolejne dwa dni po moich urodzinach minęły mi bardzo przyjemnie, mimo że nie spodziewałam się takich  niespodzianek to jednak dziękuje wszystkim moim bliskim że pamiętają o mnie oraz dziękuje za życzenia. Kocham was za to że jesteście :)

xo xo Catherine





środa, 2 kwietnia 2014

I mamy Kwiecień

Witajcie wraz z nowym miesiącem moim ulubionym Kwietniem 

Czas podsumować Marzec.

Zaczęłam ćwiczyć 13 marca.
* Moja rozgrzewka trwała 15 min w tym znajdowało się: marsz, bieg, wymachy nogami, krążenie rąk, skok w bok i skłony.
* Ćwiczenia na pośladki wyglądały następująco: unoszenie nóg w klęku prostym, wypychanie bioder w pozycji leżącej, podnoszenie nóg w górę w pozycji leżącej, oddalenie nóg w pozycji leżącej, wypychanie bioder w górę z jedną nogą prostą,  unoszenie nóg w stawie biodrowym w klęku podpartym.
* Ćwiczenia które wykonywałam na brzuch: brzuszki, unoszenie miednicy w leżeniu na plecach, skłony tułowia z nogami w górze, unoszenie miednicy w leżeniu bocznym.

I tak przez 8 pierwszych dni ćwiczyłam, ale potem siostra podesłała mi filmiki Mel B:
* Rozgrzewka 5 min,
* Trening całego ciała 20 min,
* Trening brzucha 10 min,
* Trening pośladków 10 min,
* Rozciąganie 5 min.

Na początku wykonywałam ćwiczenia systematycznie każde w ten sam dzień : rozgrzewka, trening całego ciała, brzucha, pośladków i rozciąganie i tak przez pierwsze dwa dni, potem zaczęłąm ćwiczenia rozdzielać jednego dnia pośladki drugiego brzuch, rozgrzewkę, trening całego ciała i rozciąganie wykonywałam każdego dnia tylko zmieniały się ćwiczenia na konkretne części ciała.

I tak przećwiczyłam do tej pory 13 dni gdzie robiłam sobie w każdym tygodniu po dwa wolne dni od ćwiczeń.

Tak wyglądał Marzec rozpisany treningowo w moim kalendarzu :)




Wraz z nowym miesiącem doszło nowe wyzwanie ćwiczenia na biust które będą trwały 10 min i dotyczyły tagże takich części ciała jak plecy tutaj  możecie zobaczyć video : http://youtu.be/vIMprDWi98c



Ja jednak zrezygnowałam z pompek z tego względu, że przy ich robieniu gdy obciążam dłonie ciężarem całego ciała przy zgjęciu i wyproście łokcia w lewym łokciu coś mi przeskakuje i jest to troszke bolsense, a że z 3 mieisące temu miałam operacje na tą ręke postanowiłam jej nie obciążać tak od razu i zrezygnowałąm z tego ćwiczenia.

Już dzisiaj udało mi się rozplanować zestaw ćwiczeń na najbliższe 2 tygodnie i umieścić je w kalendażu:



 Ok lece przed spaniem trochę poćwiczyć - polecam lepiej się wtedy śpi :)

xoxo Catherine


 Ps. Piosenka na dzisiaj :

poniedziałek, 31 marca 2014

Lunch box...

Witajcie 

Od jakiegoś  czasu rozglądałam się za pudełkiem na żywność, dokładniej szukałam czegoś co by mi się spodobało z wyglądu i pod pasowało funkcjonalnością - nie za duże pudełko z przegródką. Szukałam go w dużych hipermarketach i ciężko było mi znaleźć coś idealnego dla mnie do czasu aż wybrałam się do biedronki i przez przypadek natknęłam się na "Eco lunch box"  produkt który spełnił moje oczekiwania. 




Cena tego pudełeczka wynosi ok. 20 zł, jest oznaczone znaczkiem " produkt do stosowania w kontakcie z żywnością" , można je myć w zmywarce, oraz podgrzewać żywność w mikrofalówce.







Spód pudełeczka jest wykonany z silikonu co sprawia, że da się je złożyć jak widać to na zdjęciu obok, w zestawie też jest widelec z łyżką rozkładany. Lunch box  jest  szczelne i nie przecieka, na pokrywce od strony zewnętrznej mamy też miejsce na kubeczek.









Obok na zdjęciu widzimy już rozłożone pudełeczko i widelczyk z łyżką :)















Jestem zadowolona z tego pudełka, pierwszy raz je wypróbuje w ten weekend, już nie mogę się doczekać :)
Teraz wiem, że jeśli czegoś nie znajdę w dużym hipermarkecie to to pojawi się na pewno w Biedronce.

xoxo Catherine








czwartek, 27 marca 2014

Sportowo i kosmetycznie

Hejka 

Przećwiczyłam 9 dni i efektów nie widać co mnie nie dziwi, zanim mój brzuszek nabierze mięśni i pupa fajnych kształtów to jeszcze trochę to potrwa, ale widzę już że z większą łatwością przychodzi mi wykonywanie  niektórych ćwiczeń, poprawiła mi się kondycja i  nie dokuczają mi żadne zakwasy ani inne nieprzyjemne dolegliwości. 
Tak myślę że od kwietnia urozmaicę swój trening o ćwiczenia na biust, ale jak na razie do końca marca trenuje razem z Mel B ( 5 minutowa rozgrzewka : https://www.youtube.com/watch?v=IyiNDSpFfW0 ).
Ostatnio zrobiłam sobie wolne od ćwiczeń w poniedziałek i wtorek ponieważ w sobotę z rana przez przypadek uszkodziłam sobie lewą rękę w nadgarstku, niestety ból odczuwałam w łokciu jak i w całej dłoni przez ostatnie 5 dni, dziś jest już lepiej i aż tak bardzo tego nie odczuwam, ćwiczenia nadrobię na pewno w weekend.  Po skończeniu tego postu najpierw spacer z psem a po powrocie  biorę się za dzisiejszy trening dziś : rozgrzewka, trening całego ciała, ćwiczenia n brzuch i na koniec rozciąganie. 



A teraz tak z innej beczki, pochwalę się wam moimi nowymi nabytkami: 


1. Sól do kąpieli BINGOSPA Amazonia - przyjemny grejfrutowy  zapach, łatwo się pieni, od świerza i             relaksuje. 
2.  Żel pod prysznic z firmy Lorin, lawendowy - ma intensywny zapach lawendy ( który uwielbiam).
3. Puder prasowany rozświetlający nr. 101 z Sensique - dobrze kryje nie doskonałości. 
4. Czerwony lakier do paznokci Essence  colour & go nr 79 - szybko schnie, ale trzeba dwie warstwy              nałożyć by oddał kolor  jak w flakoniku. 
5. Żel do mycia twarzy z Oriflame pure nature organic z olejkiem z drzewa herbacianego i olejkiem                   rozmarynowym - dobrze się pieni, ma ładny ziołowy  delikatny zapach, po tygodniu jego stosowania moja     cera na twarzy stała się nawilżona. 
6. Brązujące perełki z Avon  Glow - są malutkie i jest ich sporo w pudełeczku, jednak mają nie zbyt                 przyjemny zapach,  elekf kolorystyczny jest taki sobie, na mojej twarzy bardziej wpada pod czerwień niż       brąz. 
Z tych produktów najbardziej lubię : sól do kąpieli, żel do mycia twarzy, lakier do paznokci. 

Na dzisiaj to będzie wszystko. 
Lece pieska wyprowadzić na spacerek i ćwiczyć. 

xoxo  Catherine